Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
nad biodrem. Fripp zatoczył się, runął na stół, łapiąc równowagę, odruchowo wyciągnął przed siebie rękę. Gdy oparł dłoń o blat, Ciri szybkim ciosem odrąbała mu ją.
Fripp podniósł sikający krwią kikut, przyjrzał mu się w skupieniu, potem popatrzył na leżącą na stole dłoń. I nagle upadł - gwałtownie, z rozmachem siadł zadkiem na podłodze, zupełnie jak gdyby pośliznął się na mydle. Siedząc zaryczał, a potem zaczął wyć, dzikim, wysokim, przeciągłym wilczym wyciem.
Skurczony pod stołem, zalany krwią dziad słyszał, jak przez chwilę trwał ten upiorny duet - wrzeszcząca monotonnie dziewka służebna i spazmatycznie wyjący Fripp.
Dziewka umilkła pierwsza, kończąc wrzask nieludzkim, dławiącym się
nad biodrem. Fripp zatoczył się, runął na stół, łapiąc równowagę, odruchowo wyciągnął przed siebie rękę. Gdy oparł dłoń o blat, Ciri szybkim ciosem odrąbała mu ją. <br>Fripp podniósł sikający krwią kikut, przyjrzał mu się w skupieniu, potem popatrzył na leżącą na stole dłoń. I nagle upadł - gwałtownie, z rozmachem siadł zadkiem na podłodze, zupełnie jak gdyby pośliznął się na mydle. Siedząc zaryczał, a potem zaczął wyć, dzikim, wysokim, przeciągłym wilczym wyciem. <br>Skurczony pod stołem, zalany krwią dziad słyszał, jak przez chwilę trwał ten upiorny duet - wrzeszcząca monotonnie dziewka służebna i spazmatycznie wyjący Fripp. <br>Dziewka umilkła pierwsza, kończąc wrzask nieludzkim, dławiącym się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego