Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
jako gospodarz. Gdybym nie miał
ręki czy nogi, mógłbym ostać. Nie, też nie! Wszakże Sulimirski podczaszy, prawej
ręki od ramienia nie mając, lewą imając oszczep na niedźwiedzia chodził... W
malignie gdybym był, pozwolono by mi ostać, ale maligny nie mam...
- Słusznie waść prawisz - przyznał głośno. - Cóż zatem zrobim?
Pan Moczydłowski zadowolony przysiadł uważnie na zydlu.
- Ja bym radził - rzekł - knieję na brodach sieciami otoczyć, łosie i żubry
tam spędzić... Łatwo się setki doliczym... Setki! Będzie na co popatrzeć, będzie
w czym wybierać... Klempy z łoszkami nagonka popędzi precz, same brodacze ostaną...
O, przednia będzie zabawa... Można też niedźwiedzia osobliwego, bartnika, upatrzeć
jako gospodarz. Gdybym nie miał <br>ręki czy nogi, mógłbym ostać. Nie, też nie! Wszakże Sulimirski podczaszy, prawej <br>ręki od ramienia nie mając, lewą imając oszczep na niedźwiedzia chodził... W <br>malignie gdybym był, pozwolono by mi ostać, ale maligny nie mam...<br>- Słusznie waść prawisz - przyznał głośno. - Cóż zatem zrobim?<br>Pan Moczydłowski zadowolony przysiadł uważnie na zydlu.<br>- Ja bym radził - rzekł - knieję na brodach sieciami otoczyć, łosie i żubry <br>tam spędzić... Łatwo się setki doliczym... Setki! Będzie na co popatrzeć, będzie <br>w czym wybierać... Klempy z łoszkami nagonka popędzi precz, same brodacze ostaną... <br>O, przednia będzie zabawa... Można też niedźwiedzia osobliwego, bartnika, upatrzeć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego