Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
gdzieś ukryta przed
nami pośród chałup, płotów, ogródków, drzew, krzaków zmamiła, lecz
nagle jakby spod ziemi doszedł nas jego martwy głos:
- Nie mówiłem, że szukacie czegoś?
- Gdzie ten święty Antoni? - matka omalże napadła na niego.
- Tam - rzucił, lecz nawet nie skinął, w której stronie. Siedział,
jak siedział, martwy, z głową zadzianą na lasce, z psem u nóg.
- Tam, to może być wszędzie - powiedziała matka. - I tam, i tam, i
tam. - Z wyraźną złością wodziła ręką na wszystkie strony.
- I jest wszędzie - zgodził się starzec.
- A chociaż napisane, że święty Antoni? - spytała już spokojniej,
widząc, że złością nic nie wskóra.
- Coś napisane
gdzieś ukryta przed<br>nami pośród chałup, płotów, ogródków, drzew, krzaków zmamiła, lecz<br>nagle jakby spod ziemi doszedł nas jego martwy głos:<br> - Nie mówiłem, że szukacie czegoś?<br> - Gdzie ten święty Antoni? - matka omalże napadła na niego.<br> - Tam - rzucił, lecz nawet nie skinął, w której stronie. Siedział,<br>jak siedział, martwy, z głową zadzianą na lasce, z psem u nóg.<br> - Tam, to może być wszędzie - powiedziała matka. - I tam, i tam, i<br>tam. - Z wyraźną złością wodziła ręką na wszystkie strony.<br> - I jest wszędzie - zgodził się starzec.<br> - A chociaż napisane, że święty Antoni? - spytała już spokojniej,<br>widząc, że złością nic nie wskóra.<br> - Coś napisane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego