Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
przygotował prawdziwą ucztę. Nie zabrakło na niej
nawet dwóch butelek dobrego wina. W jak najlepszych humorach łowcy
rozłożyli się na trawie i paląc fajki, oczekiwali nadejścia nocy.
Opowieść o Pawle Strzeleckim
Tomek położył się na wygodnym posłaniu w cieniu przewiewnego szałasu.
Długo błądził wzrokiem po bezchmurnym niebie, rozmyślając jednocześnie
o zadzierzgniętej w tym dniu przyjaźni z tak niezwykłymi towarzyszami
wyprawy.
Puszył się nawet nieco, monologując w duchu:
"Nikt z moich kolegów w Warszawie nie może się poszczycić nawet
znajomością z prawdziwym podróżnikiem. A tymczasem taki wytrawny łowca
dzikich zwierząt jak pan Smuga sam zaproponował mi swoją przyjaźń! Poza
tym pan bosman
przygotował prawdziwą ucztę. Nie zabrakło na niej<br>nawet dwóch butelek dobrego wina. W jak najlepszych humorach łowcy<br>rozłożyli się na trawie i paląc fajki, oczekiwali nadejścia nocy.<br>Opowieść o Pawle Strzeleckim<br>Tomek położył się na wygodnym posłaniu w cieniu przewiewnego szałasu.<br>Długo błądził wzrokiem po bezchmurnym niebie, rozmyślając jednocześnie<br>o zadzierzgniętej w tym dniu przyjaźni z tak niezwykłymi towarzyszami<br>wyprawy.<br> Puszył się nawet nieco, monologując w duchu:<br> "Nikt z moich kolegów w Warszawie nie może się poszczycić nawet<br>znajomością z prawdziwym podróżnikiem. A tymczasem taki wytrawny łowca<br>dzikich zwierząt jak pan Smuga sam zaproponował mi swoją przyjaźń! Poza<br>tym pan bosman
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego