Typ tekstu: Książka
Autor: Ddobraczyński Jan
Tytuł: Święty miecz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
Ale Paweł rzucił się na ciało. Nakrył
je sobą.
- Nie zabijajcie - zawołał.
- Odstąp! - rozgniewał się Juliusz
- Nie zabijajcie...
- Odstąp, mówię!

- Nie, nie! Nie każ go zabijać, Juliuszu. Darujcie mu... Proszę cię... Zaklinam...
- Dziwny jesteś. Przecież on chciał cię zabić!
- Nie wiedział, co robi...
Ludzie tłoczyli się gęstym kręgiem. Szum głosów zagłuszał pomruk morza.
- Musi zginąć. Odstąp!
- Proszę cię, Juliuszu... Zrób to... Za to dopłyniesz cało do Italii. Proszę cię...
W pierwszej chwili setnik zaśmiał się urągliwie. Ale zaraz zmieszał się, poczuł
na skórze dreszcz. Ten więzień nie był zwykłym człowiekiem, to była rzecz oczywista.
Gdyby mu kto inny dał podobną obietnicę
Ale Paweł rzucił się na ciało. Nakrył <br>je sobą.<br> - Nie zabijajcie - zawołał.<br> - Odstąp! - rozgniewał się Juliusz<br> - Nie zabijajcie...<br> - Odstąp, mówię!<br><br> - Nie, nie! Nie każ go zabijać, Juliuszu. Darujcie mu... Proszę cię... Zaklinam...<br> - Dziwny jesteś. Przecież on chciał cię zabić!<br> - Nie wiedział, co robi...<br> Ludzie tłoczyli się gęstym kręgiem. Szum głosów zagłuszał pomruk morza.<br> - Musi zginąć. Odstąp!<br> - Proszę cię, Juliuszu... Zrób to... Za to dopłyniesz cało do Italii. Proszę cię...<br> W pierwszej chwili setnik zaśmiał się urągliwie. Ale zaraz zmieszał się, poczuł <br>na skórze dreszcz. Ten więzień nie był zwykłym człowiekiem, to była rzecz oczywista. <br>Gdyby mu kto inny dał podobną obietnicę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego