nie mówi. Sprawy międzynarodowe, polityczne, dyplomatyczne i geostrategiczne zostały praktycznie wyeliminowane z debaty przy Okrągłym Stole, choć naturalnie współkształtowały logikę negocjacji. Zarówno zresztą u tych, którzy zachowują daleko posunięty sceptycyzm wobec szans <orig>pieriestrojki</> i demokratycznych instynktów Gorbaczowa, co i u tych, którzy idą za Michnikiem, który - zdaniem np. Kisiela - wprost zakochał się w Michaile Siergiejewiczu.<br><br><page nr=84><br><br>Odniosłem wrażenie (moje spotkanie z uczestnikami "Konwersatorium: Polska w Europie", stanowiącym chyba zalążek niezależnego Instytutu Spraw Międzynarodowych, było pod tym względem bardzo przekonywujące), że istnieje w Warszawie głód i potrzeba otwartej, poważnej debaty na tematy międzynarodowe, poszukiwania alternatywnych rozwiązań czy opracowania alternatywnej polityki zagranicznej dla Polski