Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
Szkoda, że nie możemy dłużej porozmawiać
- Zostań - przytrzymał mnie w żelaznym uścisku. - Elka powiedziała mi, że tu jesteś. Zapraszam cię na kawę.
- Ty... bawole! - krzyknęłam. - Jak mogłeś przysłać mi taki horoskop?
Uważasz mnie za kretynkę? Ja daję więcej miłości niż dostaję? I co?
Ostrzegasz mnie, żebym się w tobie nie zakochała? Boisz się, że będę zadręczać cię miłością i delikatnością? Coś ci się zupełnie pomyliło.
Mogłam na niego krzyczeć. Wiedziałam już, że zawalił się cały mój świat. Nie miałam nic do stracenia.
- Kto ci to przetłumaczył? - zapytał.
- Jadwiga, oczywiście. Chodziła ze mną do szkoły i była pupilką naszej germanistki.
- To trochę
Szkoda, że nie możemy dłużej porozmawiać<br>- Zostań - przytrzymał mnie w żelaznym uścisku. - Elka powiedziała mi, że tu jesteś. Zapraszam cię na kawę. <br>- Ty... bawole! - krzyknęłam. - Jak mogłeś przysłać mi taki horoskop?<br>Uważasz mnie za kretynkę? Ja daję więcej miłości niż dostaję? I co?<br>Ostrzegasz mnie, żebym się w tobie nie zakochała? Boisz się, że będę zadręczać cię miłością i delikatnością? Coś ci się zupełnie pomyliło.<br>Mogłam na niego krzyczeć. Wiedziałam już, że zawalił się cały mój świat. Nie miałam nic do stracenia. <br>- Kto ci to przetłumaczył? - zapytał. <br>- Jadwiga, oczywiście. Chodziła ze mną do szkoły i była pupilką naszej germanistki. <br>- To trochę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego