I nie przyjmuje wniosków niepełnych, tzn. takich, które składają się z podania delikwenta i kopii zagranicznego kontraktu, bo brak tu rzeczy najistotniejszej, a mianowicie skierowania resortu, czyli inaczej mówiąc oficjalnego stwierdzenia, że bez pana docenta można się przez kilka lat obyć.<br><br> Jeżeli jednak pan docent, czy nasz bohater doktor Nowak, załatwia sobie pracę, która poza korzyścią osobistą może przynieść korzyści szersze? Choćby w postaci zdobytego doświadczenia, które będzie można wykorzystać w kraju, czy promocji naszej wiedzy, doświadczenia i umiejętności? Stara prawda, którą uznają wszyscy handlowcy mówi, że nie ma lepszej reklamy, jak ta, którą przynosi dobra praca, solidne wykonanie obowiązków, z czego