Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
Dla mnie te miastowe, to za letkie - odezwał się stary. - Gardło mam przepalone... A pan nietutejszy...
- My tu wszyscy nietutejsi - odparł.
Ta odpowiedź spodobała się rybakowi, rozgadał się. Większość z nich przyjechała tu z Wileńszczyzny, dla nich Zalew to było takie rozlewisko Niemna i Prypeci. Klęli na "ruskich", którzy przegrodzili zalew siecią wzdłuż granicy, by powstrzymać łososia i sielawę. Po każdym sztormie rybacy znajdowali doskonałe siatki japońskie, jakich tu nikt nie widział.
- Niby żółta rasa, a nasza siatka przy ichniej to jak postronek przy jedwabnej nici - powiedział rybak.
Kiedy podszedł do nich młody mężczyzna, przedstawił go jako wnuka. Potem zbliżyli się
Dla mnie te miastowe, to za letkie - odezwał się stary. - Gardło mam przepalone... A pan nietutejszy... <br>- My tu wszyscy nietutejsi - odparł. <br>Ta odpowiedź spodobała się rybakowi, rozgadał się. Większość z nich przyjechała tu z Wileńszczyzny, dla nich Zalew to było takie rozlewisko Niemna i Prypeci. Klęli na "ruskich", którzy przegrodzili zalew siecią wzdłuż granicy, by powstrzymać łososia i sielawę. Po każdym sztormie rybacy znajdowali doskonałe siatki japońskie, jakich tu nikt nie widział.<br>- Niby żółta rasa, a nasza siatka przy ichniej to jak postronek przy jedwabnej nici - powiedział rybak.<br>Kiedy podszedł do nich młody mężczyzna, przedstawił go jako wnuka. Potem zbliżyli się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego