Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
przeciw, w opozycji, takie metropolie kumulują i katalizują gniew, zawiść, awersję, strach, z poziomu myślni muszą się jawić jako prawdziwe gigageneratory negatywnych uczuć. Bo tyle osób stłoczonych w jednym miejscu niczego innego nie może wyindukować. Miał rację Numer 5, miał rację: to jest czerń, wielka, gęsta, potwornie cuchnąca czerń, która zalewa wszystkich, nawet jeśli nie jesteśmy tego świadomi, nawet jeśli nie jesteśmy telepatami i zdrowe systemy immunologiczne naszych umysłów nie dopuszczają do zainfekowania obcymi psychomemami - lecz przy tak wielkim ciśnieniu zawsze coś się przesączy, osmotycznie, podprogowo - czyż większość z nas nie jest podatna na cudze nastroje? czyż nie oddziałuje na nas
przeciw, w opozycji, takie metropolie kumulują i katalizują gniew, zawiść, awersję, strach, z poziomu <orig>myślni</> muszą się jawić jako prawdziwe gigageneratory negatywnych uczuć. Bo tyle osób stłoczonych w jednym miejscu niczego innego nie może wyindukować. Miał rację Numer 5, miał rację: to jest czerń, wielka, gęsta, potwornie cuchnąca czerń, która zalewa wszystkich, nawet jeśli nie jesteśmy tego świadomi, nawet jeśli nie jesteśmy telepatami i zdrowe systemy immunologiczne naszych umysłów nie dopuszczają do zainfekowania obcymi psychomemami - lecz przy tak wielkim ciśnieniu zawsze coś się przesączy, osmotycznie, podprogowo - czyż większość z nas nie jest podatna na cudze nastroje? czyż nie oddziałuje na nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego