stewardów nie nadąża z przynoszeniem stale zmienianych dań. Przypalone, nie dosmażone, przypieczone, nie dosolone, przesolone, za mało słodkie, za bardzo słodkie, ma dziwny smak. Pierwszego dnia kucharz powiedział żartobliwie: "Nie biegajcie tak szybko, bo was krew zaleje!" Na trzeci dzień krew zalała kucharza. Co smakowało wczoraj, nie smakuje dzisiaj. Krew zalewa szefa kuchni. Jeżeli to się nie zmieni, chyba pierwszy wyskoczę za burtę. Nie jestem już w stanie słuchać narzekań stewardesy, asystenta, ochmistrza, szefa kuchni...<br> - Nu wie co? A? Nu prawda, makabra! - powtarzał bezradny w tym wypadku kapitan. (s. 213)<br> Byliśmy ciekawi, jakie obrazy jawią się i będą się jawiły kapitanowi