Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
półkolem w fotelach, Ferenz na krześle, poprawny, przechyleniem głowy sygnalizujący skupienie, gotowość do usług, byle nie uwłaczały godności. Judyta na kolanie wsparła blok, gdyby zaszła potrzeba stenografowania jakichś decyzji, szyfrant, mały, tęgi człowieczek, podkulił nogi, wyraźnie się nudził, bo w końcu co go te instrukcje mogły obchodzić? Jego obowiązkiem było zamienić słowa na liczby, odczytać depesze, niszczyć starannie notatki i strzec klucza od pancernej szafy, w której ukrywano kopie raportów, zalecenia MSZ i kod. Drugi klucz nosił w portfelu ambasador. Znak najwyższego wtajemniczenia. Na kanapce, częstując się papierosami, czekali pracownicy misji handlowej.
Brakowało tylko woźnego Karolyego.

Martwa, upalna godzina wymiotła park. Stali
półkolem w fotelach, Ferenz na krześle, poprawny, przechyleniem głowy sygnalizujący skupienie, gotowość do usług, byle nie uwłaczały godności. Judyta na kolanie wsparła blok, gdyby zaszła potrzeba stenografowania jakichś decyzji, szyfrant, mały, tęgi człowieczek, podkulił nogi, wyraźnie się nudził, bo w końcu co go te instrukcje mogły obchodzić? Jego obowiązkiem było zamienić słowa na liczby, odczytać depesze, niszczyć starannie notatki i strzec klucza od pancernej szafy, w której ukrywano kopie raportów, zalecenia MSZ i kod. Drugi klucz nosił w portfelu ambasador. Znak najwyższego wtajemniczenia. Na kanapce, częstując się papierosami, czekali pracownicy misji handlowej.<br>Brakowało tylko woźnego Karolyego.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Martwa, upalna godzina wymiotła park. Stali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego