uczestnictwu w społeczeństwie konsumpcji. Wtóruje mu wojujący z "cywilizacją McDonald'sa" amerykański profesor Benjamin Barber, który zauważa, że wszechobecny kult pracy znakomicie uzupełnia się z równie powszechnym kultem <orig>"zakupizmu"</>. "Kiedy życie staje się biznesem, wszystko poza konsumpcją i produkcją jest z niego wypierane. Wszystko, co nie polega na prostym robieniu pieniędzy, zamiera" - mówi w jednym z wywiadów. Uzależnienie od pracy staje się zatem częścią szerszego problemu - uzależnienia od całej współczesnej kultury masowej z jej pędem do posiadania, z jej religią kupowania, z jej ciągłym nienasyceniem, w której popyt stymuluje podaż i odwrotnie. Godząc się na <orig>pracoholizm</> automatycznie akceptujemy przynależność do tej kultury