Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
mieć o to pretensję? Sam chętnie bym do niej telefonował.
Młoda. I ładna.

Gdy pora obiadowa przynosi pewne uspokojenie od strony podwórka, od ulicy
nadciągają gromady sztubaków z dwóch pobliskich szkół. Tak zapewne wyglądał
przemarsz wojsk króla Kserksesa opisany przez Herodota. Tylko że perscy
wojownicy nie znali jeszcze kalichlorku.

Ale zanim zdążyłem pomyśleć o Herodocie, nad moją głową rozlega się głos
postępu technicznego. To miarowo dudni pralka elektryczna.

Zastanawiam się, czy nie dałoby się hałasów domowych ująć w jakieś ramy
organizacyjne, jakoś to wszystko zaplanować, żeby sobie wzajemnie nie
przeszkadzać.

A więc:

O świcie wszyscy lokatorzy pieją, od ósmej do dziewiątej
mieć o to pretensję? Sam chętnie bym do niej telefonował.<br>Młoda. I ładna.<br><br>Gdy pora obiadowa przynosi pewne uspokojenie od strony podwórka, od ulicy<br>nadciągają gromady sztubaków z dwóch pobliskich szkół. Tak zapewne wyglądał<br>przemarsz wojsk króla Kserksesa opisany przez Herodota. Tylko że perscy<br>wojownicy nie znali jeszcze kalichlorku.<br><br>Ale zanim zdążyłem pomyśleć o Herodocie, nad moją głową rozlega się głos<br>postępu technicznego. To miarowo dudni pralka elektryczna.<br><br>Zastanawiam się, czy nie dałoby się hałasów domowych ująć w jakieś ramy<br>organizacyjne, jakoś to wszystko zaplanować, żeby sobie wzajemnie nie<br>przeszkadzać.<br><br>A więc:<br><br>O świcie wszyscy lokatorzy pieją, od ósmej do dziewiątej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego