ręku.<br>Doron spojrzał na chłopca, potem na kaftan.<br>- Myślę, Ate, że twój ojciec chce uczynić z ciebie najlepszego <orig>joparza</>, jaki żył w Daborze.<br>Chłopak znów poczerwieniał, tym razem z radości.<br>- Kupię od ciebie tę <orig>jopę</>, bo jest dobrze zrobiona.<br>- Mistrzu... - westchnął chłopak - ja nie mogę... mój ojciec...<br>- Twój ojciec obiecał zaopatrywać mnie i moich ludzi w <orig>jopy</>, ale z tobą nie zawierałem żadnych umów. Kupię więc od ciebie tę <orig>jopę</>, a jutro spotkać się mam z sędziami turnieju i wtedy założę ją na siebie. Ile kosztuje twoja skórznia, Ate?<br>- Dwadzieścia jeden lnianek, Mistrzu - Ate Szucs próbował się uśmiechać, ale głos mu