że ma brzuch. Zebrał się w sobie i czekał, jak go Czerwiaczek będzie wyrzucał: na zbity łeb, z trzaskiem, czy pomaleńku, z wzrastającą zjadliwością?<br>Ale Czerwiaczek, odprawiwszy po kolacji uczniów, najspokojniej dłubał w zębach.<br> - Toś ty znaczy się taki... Polityczny. Nie będziesz kraść politury, ale znowuż buntować zaczniesz, warsztat mi zapaskudzisz! Chodź no tu, chłopak, przysuń się bliżej, coś ci powiem... Dostawać będziesz lonu pięć złotych na tydzień. Chcesz robić, ja to widzę. Na majstra cię wykieruję, tylko innych zostaw. O sobie myśl, tylko o sobie. Miałeś dziś nauczkę, co? No właśnie. Nikomu i w nic nie wierz, chyba że, w