Typ tekstu: Książka
Autor: Wiedemann Adam
Tytuł: Sęk Pies Brew
Rok: 1998
w czasach niepamiętnych, jeszcze w liceum, na wakacjach oczywiście, połączyły nas wspólne wschody słońc, strumienie mieszające w zawirowaniach swoich wód pianę z naszych past do zębów, unoszoną potem aż do Morza Bałtyckiego, ogniska, do których wrzuciłoby się w końcu ubrania, buty, nawet ciała własne, byleby tylko nie zgasły; cała ta, zapierająca dech w piersiach, intensywność, którą wyrzucamy ze siebie wraz z pierwszym październikowym kaszlem. A potem korespondencja, z listu na list coraz bardziej esencjonalna, intymna. Przywróceni swoim naturalnym środowiskom, byliśmy już jak istoty odmiennych ras, egzotyczni, a jednak wciąż sobie jakoś niezrozumiale bliscy. Fizyczne oddalenie uczyniło z nas abstrakcje bez głosu i bez zapachu
w czasach niepamiętnych, jeszcze w liceum, na wakacjach oczywiście, połączyły nas wspólne wschody słońc, strumienie mieszające w zawirowaniach swoich wód pianę z naszych past do zębów, unoszoną potem aż do Morza Bałtyckiego, ogniska, do których wrzuciłoby się w końcu ubrania, buty, nawet ciała własne, byleby tylko nie zgasły; cała ta, zapierająca dech w piersiach, intensywność, którą wyrzucamy ze siebie wraz z pierwszym październikowym kaszlem. A potem korespondencja, z listu na list coraz bardziej esencjonalna, intymna. Przywróceni swoim naturalnym środowiskom, byliśmy już jak istoty odmiennych ras, egzotyczni, a jednak wciąż sobie jakoś niezrozumiale bliscy. Fizyczne oddalenie uczyniło z nas abstrakcje bez głosu i bez zapachu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego