Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
się, przytrzasnęły mi głowę. Przyznasz, że to dość idiotyczna koincydencja, prawie tak idiotyczna jak samo to słowo. Ko-in-cy-den-cja. Spróbuj na to spojrzeć z mojej perspektywy. Na tę porażającą swoim absurdem równoległość sytuacji. Ty wychodzisz z nią do kina albo gdzieś, zapewne po kolacji przy świecach, nocą zapowiada się dobry seks albo, jeszcze lepiej, kolacja od razu była połączona z seksem, i idziecie do tego pieprzonego kina, żeby się obściskiwać, a po powrocie zrobić replay. Tymczasem na drugim końcu miasta moja dawniejsza kobieta tylko dlatego nie miała udanego seksu z brodatym przystojniakiem, po miłej kolacyjce, że im w tym
się, przytrzasnęły mi głowę. Przyznasz, że to dość idiotyczna koincydencja, prawie tak idiotyczna jak samo to słowo. Ko-in-cy-den-cja. Spróbuj na to spojrzeć z mojej perspektywy. Na tę porażającą swoim absurdem równoległość sytuacji. Ty wychodzisz z nią do kina albo gdzieś, zapewne po kolacji przy świecach, nocą zapowiada się dobry seks albo, jeszcze lepiej, kolacja od razu była połączona z seksem, i idziecie do tego pieprzonego kina, żeby się obściskiwać, a po powrocie zrobić replay. Tymczasem na drugim końcu miasta moja dawniejsza kobieta tylko dlatego nie miała udanego seksu z brodatym przystojniakiem, po miłej kolacyjce, że im w tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego