Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
razem plecie o połówkach platońskich, stopieniu dwóch dusz i kosmicznym porozumieniu. Niecały miesiąc później jego znajomi wysłuchują gorzkiej historii: "Ja się z nią dusiłem. Wydaje mi się, że ona w jakiś sposób pochłaniała moją osobę, że nie byłem już całkiem sobą".
Skoro Pan Narcyz kocha się w sobie, po co zapuszcza się w niebezpieczne związki? Dlatego, że on "wie najlepiej". Wymarzył sobie absolutny ideał jako partnera. Na studiach Marcin "zaliczył" sporo bezimiennych panienek z hasłem "zero zobowiązań". Gdy tylko zaczęło być go na to stać, fundował sobie zestaw "seks plus aplauz" - przez jego mieszkanie przewędrował korowód młodziutkich piękności, zasypywanych ciuszkami, zależnych i
razem plecie o połówkach platońskich, stopieniu dwóch dusz i kosmicznym porozumieniu. Niecały miesiąc później jego znajomi wysłuchują gorzkiej historii: "Ja się z nią dusiłem. Wydaje mi się, że ona w jakiś sposób pochłaniała moją osobę, że nie byłem już całkiem sobą".<br>Skoro Pan Narcyz kocha się w sobie, po co zapuszcza się w niebezpieczne związki? Dlatego, że on "wie najlepiej". Wymarzył sobie absolutny ideał jako partnera. Na studiach Marcin "zaliczył" sporo bezimiennych panienek z hasłem "zero zobowiązań". Gdy tylko zaczęło być go na to stać, fundował sobie zestaw "seks plus aplauz" - przez jego mieszkanie przewędrował korowód młodziutkich piękności, zasypywanych ciuszkami, zależnych i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego