Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
dobry albo zły, nawet zbrodniczy, ale czyn. Nie ma czynu. Jest tylko powszednie spełnianie drobnych czynności koniecznych dla przebrnięcia przez dzień.
...Wracając do domu spotkałem Julka Bielskiego. Nie widziałem go od czasu szkoły. Jechał na rowerze w roboczym ubraniu. Wracał z fabryki, gdzie jest inżynierem. Ma dużo pracy, ale dobrze zarabia. W szkole źle się uczył. Wygląda zdrowo, rześko zmęczony. Wiało od niego jędrnością, mocą życia i radością. No, serwus, jadę, bo tam żona czeka z obiadem. Cały dzień myślałem o Julku, a wieczorem wyobrażałem sobie, że wracam na rowerze z fabryki, gdzie jestem inżynierem, i żona czeka na mnie z
dobry albo zły, nawet zbrodniczy, ale czyn. Nie ma czynu. Jest tylko powszednie spełnianie drobnych czynności koniecznych dla przebrnięcia przez dzień.<br>...Wracając do domu spotkałem Julka Bielskiego. Nie widziałem go od czasu szkoły. Jechał na rowerze w roboczym ubraniu. Wracał &lt;page nr=108&gt; z fabryki, gdzie jest inżynierem. Ma dużo pracy, ale dobrze zarabia. W szkole źle się uczył. Wygląda zdrowo, rześko zmęczony. Wiało od niego jędrnością, mocą życia i radością. No, serwus, jadę, bo tam żona czeka z obiadem. Cały dzień myślałem o Julku, a wieczorem wyobrażałem sobie, że wracam na rowerze z fabryki, gdzie jestem inżynierem, i żona czeka na mnie z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego