Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
ten dzieciuch, który tu się przed rokiem pojawił.
- Pamiętam - rzekł krótko.
Ale powiedział to takim tonem, że Ewelina poczuła się znów kobietą. Wybaczyła mu nawet niezbyt miłą wiadomość, że chce się przenieść z żoną do Warszawy i wrócić na politechnikę.
- Wyżyjecie z cienkiej pensyjki? - spytała.
- Musimy.
Tutaj bardzo dobrze Jarek zarabiał, wszyscy dobrze zarabiali, bo cegielnia przynosiła niezłe dochody. Nie dość, że wywiązali się z dostawy kontyngentu cegieł wartości stu tysięcy złotych na ten nieszczęsny FOS, to jeszcze zapłacili dwukrotnie przewyższający tę sumę podatek. Więc niech już te liczby mówią same za siebie. Ludzie przyjeżdżali do nich nawet z daleka, poszła
ten dzieciuch, który tu się przed rokiem pojawił.<br>- Pamiętam - rzekł krótko. <br>Ale powiedział to takim tonem, że Ewelina poczuła się znów kobietą. Wybaczyła mu nawet niezbyt miłą wiadomość, że chce się przenieść z żoną do Warszawy i wrócić na politechnikę. <br>- Wyżyjecie z cienkiej pensyjki? - spytała. <br>- Musimy. <br>Tutaj bardzo dobrze Jarek zarabiał, wszyscy dobrze zarabiali, bo cegielnia przynosiła niezłe dochody. Nie dość, że wywiązali się z dostawy kontyngentu cegieł wartości stu tysięcy złotych na ten nieszczęsny FOS, to jeszcze zapłacili dwukrotnie przewyższający tę sumę podatek. Więc niech już te liczby mówią same za siebie. Ludzie przyjeżdżali do nich nawet z daleka, poszła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego