Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
opędzał.
- Jak Boga kocham, nic z tego nie będzie, nic nie będzie!

- Panie Janie, niech pan teraz posłucha mnie - mówię pół żartem, pół serio. I wchodzę do klasy.


Gram balladę f-moll. Czuję, że Tata niezadowolony. Ale on ma ucho! Gdy tylko usiłowałem przeforsować coś, co wydało mi się interesujące, zaraz przerywał:
- Nie graj przeciwko sobie.
A potem ciągle mnie gasił:
- To jeszcze nie to. Linie melodyczne tu się głęboko skryły. Ale ty musisz je wydobyć. Musisz usłyszeć, że to brzmi polifonicznie.
Wiem, że ma rację, i wiem, że nie potrafię tego zagrać. Aż się spociłem ze złości na siebie. Na
opędzał. <br>- Jak Boga kocham, nic z tego nie będzie, nic nie będzie! <br><br>- Panie Janie, niech pan teraz posłucha mnie - mówię pół żartem, pół serio. I wchodzę do klasy. <br><br><br>Gram balladę f-moll. Czuję, że Tata niezadowolony. Ale on ma ucho! Gdy tylko usiłowałem przeforsować coś, co wydało mi się interesujące, zaraz przerywał: <br>- Nie graj przeciwko sobie. <br>A potem ciągle mnie gasił: <br>- To jeszcze nie to. Linie melodyczne tu się głęboko skryły. Ale ty musisz je wydobyć. Musisz usłyszeć, że to brzmi polifonicznie. <br>Wiem, że ma rację, i wiem, że nie potrafię tego zagrać. Aż się spociłem ze złości na siebie. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego