studiów pozwalała zarówno na niemal pewność, że z dalszymi latami sobie poradzę, jak i na pewną swobodę, niezbędną dla życia towarzyskiego. Jedynym ograniczeniem wydawały mi się finanse, coraz bardziej wątłe i ostatni pociąg, odchodzący z Powiśla o 23.40. Ze Śródmieścia 7 minut później.<br>Na Wydziale Neofilologii w początkach października, zaraz po inauguracji zaczęła się seria spotkań ze studentami pierwszego roku, których do nowego środowiska mieli przygotowywać - osobno - delegaci dwóch niby-konkurujących organizacji studenckich. Związek jako przybudówka partii był mniej liczny, przeważnie nielubiany i, paradoksalnie, bez środków materialnych. Zrzeszenie było liberalne, niekiedy uchodziło za opozycyjne i miało bardzo rozbudowaną bazę materialną