Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
i autochtoni stara polska rdzenna ludność.
Niestety, przyjechaliśmy nad jezioro Morzycko już w nocy i zwiedzanie Morynia trzeba było odłożyć na dzień następny. Postanowiliśmy rozłożyć się obozem po drugiej stronie góry zamkowej, na łączce nad jeziorem, w odległości około dwu kilometrów od miasteczka. Miejsce to wydawało nam się ustronne, a zarazem malownicze, gdyż z jednej strony znajdowały się wody Morzycka, a z drugiej - w kępie drzew na wzgórzu - kryły się ruiny starego zamku.
Wyjęliśmy z samochodów namioty, śpiwory, koce, materace, kuchnie gazowe, turystyczne puszki z żywnością. Oczywiście nie wszyscy dysponowali odpowiednim sprzętem campingowym, więc zgodnie z ustalonym rano porządkiem, ja miałem
i autochtoni stara polska rdzenna ludność.<br>Niestety, przyjechaliśmy nad jezioro Morzycko już w nocy i zwiedzanie Morynia trzeba było odłożyć na dzień następny. Postanowiliśmy rozłożyć się obozem po drugiej stronie góry zamkowej, na łączce nad jeziorem, w odległości około dwu kilometrów od miasteczka. Miejsce to wydawało nam się ustronne, a zarazem malownicze, gdyż z jednej strony znajdowały się wody Morzycka, a z drugiej - w kępie drzew na wzgórzu - kryły się ruiny starego zamku. <br>Wyjęliśmy z samochodów namioty, śpiwory, koce, materace, kuchnie gazowe, turystyczne puszki z żywnością. Oczywiście nie wszyscy dysponowali odpowiednim sprzętem campingowym, więc zgodnie z ustalonym rano porządkiem, ja miałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego