Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
którymi obdarował mnie mąż...




Jak to lalka świętowała

Tak jak obiecałam piękne święta miałam. Do ostatniego dnia nie miałam pewności, kto raczy się pojawić w naszych skromnych progach. Teściowa i szwagier zmieniali zdanie niczym chorągwie na wietrze... a z moją mamą to nigdy nic nie wiadomo. Na wszelki wypadek narobiłam żarełka jak dla tłumu gości. I całe szczęście, bo zjawili się wszyscy. Nigdy nie przepadałam za rodzinnymi spotkaniami przy stole, tym razem było inaczej. I choć ludzi było dużo, nie przeszkadzał mi ten gwar, głośny śmiech, szczypanie po policzkach, ocenianie, czy aby dzieciątka nie schudły z tej tęsknoty za rodzinką..., drażliwe
którymi obdarował mnie mąż... &lt;/&gt;<br><br><br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Jak to lalka świętowała&lt;/&gt; <br><br>Tak jak obiecałam piękne święta miałam. Do ostatniego dnia nie miałam pewności, kto raczy się pojawić w naszych skromnych progach. Teściowa i szwagier zmieniali zdanie niczym chorągwie na wietrze... a z moją mamą to nigdy nic nie wiadomo. Na wszelki wypadek narobiłam żarełka jak dla tłumu gości. I całe szczęście, bo zjawili się wszyscy. Nigdy nie przepadałam za rodzinnymi spotkaniami przy stole, tym razem było inaczej. I choć ludzi było dużo, nie przeszkadzał mi ten gwar, głośny śmiech, szczypanie po policzkach, ocenianie, czy aby dzieciątka nie schudły z tej tęsknoty za rodzinką..., drażliwe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego