hermetyczne, dźwiękonaśladowcze, pochodzące z żywiołu "blokowiska", kompletnie Amerykaninowi nieznanego. Choć przyznaję, że miałem też w pamięci sztywny, bo pozbawiony gry z rymem wewnętrznym, przekład Barańczaka "Umarłych w Europie" Lowella - memento, aby nie zawsze ufać leksykonom. Co na to próbę przekładu eufonicznego, nie opartego li tylko na autorytecie słownika, a na żargonowej, ludowej muzyczności wiersza, mówi Barańczak? Zgadnij, Czytelniku. Jeszcze jeden przykład nierozumienia przez Barańczaka poetyki lirycznej znajdziemy przy okazji wiersza Jamesa Merrilla - poety wyjątkowo lubującego się w aluzyjnych muśnięciach i wyrafinowanych niedopowiedzeniach - gdy podmiot liryczny oddaje się wspomnieniom lóż operowych (tiers), które o wers dalej stawia obok oczu (tiers of eyes