Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Reynevan parsknął.
- Z czego - nie dał zbić się z pantałyku demeryt - płyną dwa wnioski. Primo: nigdy nie ufaj i nigdy nie wierz w intencje. Secundo: jeśliś sam wyrządził komuś przykrość lub krzywdę, nie gryź się tym. Byłeś zwyczajnie szybszy, zadziałałeś prewencyjnie...
- Zamilcz!
- Co znaczy, zamilcz? Mówię szczerą prawdę i wyznaję zasadę wolności słowa. Swoboda...
- Zamilcz, psiakrew. Coś słyszałem. Ktoś tu się podkrada...
- Pewnie wilkołek! - zarechotał Szarlej. - Straszliwy mężowilk, postrach okolicy!
Gdy opuszczali klasztor, troskliwi zakonnicy ostrzegli ich i uprzedzili, by mieli się na baczności. W okolicy, rzekli, osobliwie podczas pełni, grasuje od jakiegoś czasu groźny lykanthropos, czyli mężowilk, czyli wilkołek, czyli
Reynevan parsknął. <br>- Z czego - nie dał zbić się z pantałyku demeryt - płyną dwa wnioski. Primo: nigdy nie ufaj i nigdy nie wierz w intencje. Secundo: jeśliś sam wyrządził komuś przykrość lub krzywdę, nie gryź się tym. Byłeś zwyczajnie szybszy, zadziałałeś prewencyjnie...<br>- Zamilcz!<br>- Co znaczy, zamilcz? Mówię szczerą prawdę i wyznaję zasadę wolności słowa. Swoboda...<br>- Zamilcz, psiakrew. Coś słyszałem. Ktoś tu się podkrada...<br>- Pewnie wilkołek! - zarechotał Szarlej. - Straszliwy mężowilk, postrach okolicy! <br>Gdy opuszczali klasztor, troskliwi zakonnicy ostrzegli ich i uprzedzili, by mieli się na baczności. W okolicy, rzekli, osobliwie podczas pełni, grasuje od jakiegoś czasu groźny lykanthropos, czyli mężowilk, czyli wilkołek, czyli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego