Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dziewczyn się nie przyprowadza. - Ostatnio czyjaś przyszła w gości, zaszła na boisko i zaraz ją chłopaki piłką skopały.

Adrian-Superman, jest w pierwszej klasie szkoły specjalnej. Może i mógłby chodzić do zwykłej, gdyby nie miał, wliczając zerówkę, trzech lat zaległości. Superman nie lubi policji, bo w kamienicy na Pradze z zasady się jej nie lubi. To nie jest najlepsza dzielnica. W kamienicy w tym roku dwóch się już zapiło, a jeden zabił, ale o swoim domu Adrian nie da nikomu powiedzieć złego słowa: - Mama zmywa naczynia, a tata pracuje. Gdzie? Jeszcze nie powiedział, pracuje od poniedziałku. Na Pradze Adrian ma też
dziewczyn się nie przyprowadza. - Ostatnio czyjaś przyszła w gości, zaszła na boisko i zaraz ją chłopaki piłką skopały.<br><br>Adrian-Superman, jest w pierwszej klasie szkoły specjalnej. Może i mógłby chodzić do zwykłej, gdyby nie miał, wliczając zerówkę, trzech lat zaległości. Superman nie lubi policji, bo w kamienicy na Pradze z zasady się jej nie lubi. To nie jest najlepsza dzielnica. W kamienicy w tym roku dwóch się już zapiło, a jeden zabił, ale o swoim domu Adrian nie da nikomu powiedzieć złego słowa: - Mama zmywa naczynia, a tata pracuje. Gdzie? Jeszcze nie powiedział, pracuje od poniedziałku. Na Pradze Adrian ma też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego