Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
tłumy... Niedbale okryte togą
Na stopniach marmurowych krwawią świertelne rany...
W senacie nie ma nikogo...
- Cezar zamordowany!!
- Ce-e-e-zar!!

Żżżżżżżżżż - zzzzzzzzzz - fh fh fh fh fh...
Lata - lata - lata
Płyną w bytów zgiełkliwym orszaku,
Płyną w naszą bezbrzeżną słoneczność -
To my! To my! To my! Rozrzutni łowcy z zaświata!
Czekajcie chujnie odzewu i łaski nowego znaku,
Hallo! Hallo! Długość fali - wieczność - - -
Oto przemawia Bóg z ognistego krzaku -
Tajemnica!! I bunt! I herezja!
Ludzkich wieków dalekie odbicie.
Hallo! Hallo! Czy słyszycie?
Poezja...

1928



RĘCE
Posłuszny białym dłoniom jak pierścień z ich palca,
Wzgardziciel snu i dali, i dnia, co nas
tłumy... Niedbale okryte togą<br> Na stopniach marmurowych krwawią świertelne rany...<br>W senacie nie ma nikogo...<br> - Cezar zamordowany!!<br> - Ce-e-e-zar!!<br><br>Żżżżżżżżżż - zzzzzzzzzz - fh fh fh fh fh...<br> Lata - lata - lata<br> Płyną w bytów zgiełkliwym orszaku,<br> Płyną w naszą bezbrzeżną słoneczność -<br>To my! To my! To my! Rozrzutni łowcy z zaświata!<br> Czekajcie chujnie odzewu i łaski nowego znaku,<br> Hallo! Hallo! Długość fali - wieczność - - -<br>Oto przemawia Bóg z ognistego krzaku -<br> Tajemnica!! I bunt! I herezja!<br> Ludzkich wieków dalekie odbicie.<br> Hallo! Hallo! Czy słyszycie?<br> Poezja...<br><br>1928&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;RĘCE&lt;/&gt;<br>Posłuszny białym dłoniom jak pierścień z ich palca,<br>Wzgardziciel snu i dali, i dnia, co nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego