Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
spokój i wiarę w chaosie. Ja zapewniam ułudę sensu w rozedrganym cielsku wszechświata. To mnie pragną ujarzmić, oswoić i przytulić do ginących z wycieńczenia ciał. Oddają mi hołd. Jesteśmy połączeni pępowiną pożądań, strachu i nadziei. Wciąż o mnie myślą, mówią, piszą książki. Budzą się z moim obrazem pod powiekami i zasypiają rojąc o mnie. Boją się mnie i pragną. Beze mnie ich życie byłoby jałowe, jak spalona słońcem ziemia. Martwe, jak wyschły ocean. Niemożliwe, jak druga strona Księżyca. To ja - jedyna dostrzegalna, namacalna i zrozumiała końcówka Boga w ich wymiarze.
Twój Lu



Młody kleryk, oglądając się za Inge, potknął się na
spokój i wiarę w chaosie. Ja zapewniam ułudę sensu w rozedrganym cielsku wszechświata. To mnie pragną ujarzmić, oswoić i przytulić do ginących z wycieńczenia ciał. Oddają mi hołd. Jesteśmy połączeni pępowiną pożądań, strachu i nadziei. Wciąż o mnie myślą, mówią, piszą książki. Budzą się z moim obrazem pod powiekami i zasypiają rojąc o mnie. Boją się mnie i pragną. Beze mnie ich życie byłoby jałowe, jak spalona słońcem ziemia. Martwe, jak wyschły ocean. Niemożliwe, jak druga strona Księżyca. To ja - jedyna dostrzegalna, namacalna i zrozumiała końcówka Boga w ich wymiarze.<br>Twój Lu&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=56&gt;<br><br>Młody kleryk, oglądając się za Inge, potknął się na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego