Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
tym dachem!
- Oczywiście, że nie.
- A tu mogłabyś przedstawić naszych rodzimych dwudziestowiecznych romantyków, takich jak Quilter, Guerney i Finzi, których my wciąż nie doceniamy.
Doszli do stawu.
- Jestem zmęczona, wracajmy.
- Ja też, ale czeka mnie całonocny brydż w bibliotece.
- Naprawdę? Myślałam, że dla ciebie mój śpiew będzie punktem szczytowym, że zasypiając, będziesz myślał tylko o mnie.
Julian wziął ją pod ramię i skierował ku domowi.
- Zapewniam cię, że w brydża nie będę grał dla przyjemności, a głos twój będę lepiej słyszał w pamięci na trzeźwo niż w łóżku.
- Zawsze mogłabym się tobie przyśnić. A przy koniaku i porto i tak długo
tym dachem!<br>- Oczywiście, że nie.<br>- A tu mogłabyś przedstawić naszych rodzimych dwudziestowiecznych romantyków, takich jak Quilter, Guerney i Finzi, których my wciąż nie doceniamy.<br>Doszli do stawu.<br>- Jestem zmęczona, wracajmy.<br>- Ja też, ale czeka mnie całonocny brydż w bibliotece.<br>- Naprawdę? Myślałam, że dla ciebie mój śpiew będzie punktem szczytowym, że zasypiając, będziesz myślał tylko o mnie.<br>Julian wziął ją pod ramię i skierował ku domowi.<br>- Zapewniam cię, że w brydża nie będę grał dla przyjemności, a głos twój będę lepiej słyszał w pamięci na trzeźwo niż w łóżku.<br>- Zawsze mogłabym się tobie przyśnić. A przy koniaku i porto i tak długo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego