Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
dłoni lub pocałunkiem, a czasem bez słowa rozsiadali się pod ścianami na rozrzuconych na podłodze dywanach, materacach i poduszkach. Przysłuchiwali się, o czym rozmawiano, czasami wtrącali zdanie lub dwa, a czasami po prostu zapadali w zamyślenie i wracali do życia, gdy w drzwiach stanął ktoś nowy. Niekiedy strudzeni lub znużeni zasypiali na poduszkach. Gospodarze też zdawali się nie zwracać uwagi na gości. Całe dnie upływały na takich pozornie chaotycznych naradach, biesiadach, czekaniu na nie wiadomo co.
Omar odzywał się niewiele. Raczej słuchał, co mają do powiedzenia ci, którzy przybywali do jego izby. Rahimullah Jusufzaj, który rozmawiał z Omarem przynajmniej tuzin razy
dłoni lub pocałunkiem, a czasem bez słowa rozsiadali się pod ścianami na rozrzuconych na podłodze dywanach, materacach i poduszkach. Przysłuchiwali się, o czym rozmawiano, czasami wtrącali zdanie lub dwa, a czasami po prostu zapadali w zamyślenie i wracali do życia, gdy w drzwiach stanął ktoś nowy. Niekiedy strudzeni lub znużeni zasypiali na poduszkach. Gospodarze też zdawali się nie zwracać uwagi na gości. Całe dnie upływały na takich pozornie chaotycznych naradach, biesiadach, czekaniu na nie wiadomo co. <br>Omar odzywał się niewiele. Raczej słuchał, co mają do powiedzenia ci, którzy przybywali do jego izby. Rahimullah Jusufzaj, który rozmawiał z Omarem przynajmniej tuzin razy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego