Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
kilku zaledwie stopni, inaczej niż na Morzu Śródziemnym - wróciliśmy pod pokład i wśliznęliśmy się do hamaków pod koce,
podniecenie wywołane niedawnymi wydarzeniami opadało, choć wybuchło w nas ze zdwojoną siłą, bo od września tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego roku ani razu nie znaleźliśmy się tak blisko toczących się walk, jednakże wkrótce zasypialiśmy znowu, w czym swój niemały udział miało miarowe kołysanie się statku,
a kiedy na śniadanie podano nam porridge, bez wahania odstawiłem talerz - nie wezmę tego do ust, nie znosiłem tych rozmaitych kaszek od wczesnego dzieciństwa, choć wtedy pod groźbą użycia trzepaczki lub ścierki (bo nasza stanowcza mama nie żartowała, jeśli
kilku zaledwie stopni, inaczej niż na Morzu Śródziemnym - wróciliśmy pod pokład i wśliznęliśmy się do hamaków pod koce,<br>podniecenie wywołane niedawnymi wydarzeniami opadało, choć wybuchło w nas ze zdwojoną siłą, bo od września tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego roku ani razu nie znaleźliśmy się tak blisko toczących się walk, jednakże wkrótce zasypialiśmy znowu, w czym swój niemały udział miało miarowe kołysanie się statku,<br>a kiedy na śniadanie podano nam porridge, bez wahania odstawiłem talerz - nie wezmę tego do ust, nie znosiłem tych rozmaitych kaszek od wczesnego dzieciństwa, choć wtedy pod groźbą użycia trzepaczki lub ścierki (bo nasza stanowcza mama nie żartowała, jeśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego