Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
myślę w pierwszej chwili. Twarz mam zlaną zimnym potem. Przerażenie powoli mija. "Kurwa, po co ja tutaj przyjechałem? - pukam się w łeb. - Przecież mogłem skończyć jak tych pięciu Belgów, których porwano pięć miesięcy temu. Trzymaliby mnie dla okupu w dżungli, a ja obserwowałbym dla zabicia nudy życie erotyczne małp".

Trafiony, zatopiony
Operator radaru wyizolował i elektronicznie usunął z ekranu sygnały łodzi rybackich. Rozpoznaje je po mocnym śladzie, który zostawiają ich sieci. Są też niemal nieruchome. Łodzie, których szukamy, zygzakują i poruszają się dużo szybciej. Teoretycznie więc namierzenie piratów to prosta sprawa. Niestety, tylko teoretycznie. Radar ma zasięg do 24 mil morskich
myślę w pierwszej chwili. Twarz mam zlaną zimnym potem. Przerażenie powoli mija. "Kurwa, po co ja tutaj przyjechałem? - pukam się w łeb. - Przecież mogłem skończyć jak tych pięciu Belgów, których porwano pięć miesięcy temu. Trzymaliby mnie dla okupu w dżungli, a ja obserwowałbym dla zabicia nudy życie erotyczne małp".<br><br>Trafiony, zatopiony<br>Operator radaru wyizolował i elektronicznie usunął z ekranu sygnały łodzi rybackich. Rozpoznaje je po mocnym śladzie, który zostawiają ich sieci. Są też niemal nieruchome. Łodzie, których szukamy, zygzakują i poruszają się dużo szybciej. Teoretycznie więc namierzenie piratów to prosta sprawa. Niestety, tylko teoretycznie. Radar ma zasięg do 24 mil morskich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego