Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
się do pracy. Kto miał zapełnić uczelnie, analfabeci, o co starali się Niemcy? Kto miał uczyć innych, kto wreszcie jechać na Ziemie Odzyskane, ryzykować? Zdążyliśmy przyzwyczaić się do ryzyka na co dzień. I my właśnie, my przede wszystkim, odbudowaliśmy Warszawę. A wkrótce potem zaczęło się piekło.
- Dość! Babciu, uspokój się - zatroskała się Grażyna. Niechętny błysk w oczach i lekceważący grymas warg. - Nie jesteśmy na wiecu!
- Słusznie, dość. Głowa mnie boli. Wynieś śmieci do zsypu, miałaś pomagać. Wiadro pełne, nie można się doprosić.

- Właściwie miałam pisać referat - burknęła dziewczyna. - Ważny referat, polityczny. Muszę się także przygotować do olimpiady wiedzy o Polsce i
się do pracy. Kto miał zapełnić uczelnie, analfabeci, o co starali się Niemcy? Kto miał uczyć innych, kto wreszcie jechać na Ziemie Odzyskane, ryzykować? Zdążyliśmy przyzwyczaić się do ryzyka na co dzień. I my właśnie, my przede wszystkim, odbudowaliśmy Warszawę. A wkrótce potem zaczęło się piekło.<br>- Dość! Babciu, uspokój się - zatroskała się Grażyna. Niechętny błysk w oczach i lekceważący grymas warg. - Nie jesteśmy na wiecu!<br> - Słusznie, dość. Głowa mnie boli. Wynieś śmieci do zsypu, miałaś pomagać. Wiadro pełne, nie można się doprosić.<br><br> - Właściwie miałam pisać referat - burknęła dziewczyna. - Ważny referat, polityczny. Muszę się także przygotować do olimpiady wiedzy o Polsce i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego