Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 14/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
się restauracji "Pekin", która funkcjonuje do dziś. Na swą bazę wybrał jednak Kraków.
- Kraków cicho, nie jak Warszawa - mówi z nieśmiałym uśmiechem.
Kiedyś, przed laty, miał restaurację przy krakowskim Rynku, ale zamknął. Niedawno zainwestował znowu. Kupił "Żeń-szeń", który natychmiast przemianował na "Shang-Hai".
A jednak Ma Zhe Yi jest zatroskany. Ciągle jakieś kłopoty. Od roku bezskutecznie próbuje kupić mieszkanie. Ułożył się już ze sprzedającym. Ale co z tego, skoro - twierdzi - jako cudzoziemiec nie może się doprosić zezwolenia na zakup? A przecież przebywa w Polsce od dziewięciu lat! I co roku musi odnawiać zezwolenie na pobyt. Jego kucharz też już od
się restauracji "Pekin", która funkcjonuje do dziś. Na swą bazę wybrał jednak Kraków.<br>&lt;q&gt;- Kraków cicho, nie jak Warszawa&lt;/&gt; - mówi z nieśmiałym uśmiechem.<br>Kiedyś, przed laty, miał restaurację przy krakowskim Rynku, ale zamknął. Niedawno zainwestował znowu. Kupił "Żeń-szeń", który natychmiast przemianował na "Shang-Hai".<br>A jednak Ma Zhe Yi jest zatroskany. Ciągle jakieś kłopoty. Od roku bezskutecznie próbuje kupić mieszkanie. Ułożył się już ze sprzedającym. Ale co z tego, skoro - twierdzi - jako cudzoziemiec nie może się doprosić zezwolenia na zakup? A przecież przebywa w Polsce od dziewięciu lat! I co roku musi odnawiać zezwolenie na pobyt. Jego kucharz też już od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego