Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
może... być może... Ja niczego z polskiej mowy nie rozumiem, ale wiele potrafię odgadnąć.. .
Zamilkli obaj, gdyż obaj byli wyczerpani.
Adaś zamknął oczy i trwał nieruchomo. Nie spał, lecz nawiedziły go senne widzenia, co się z ciężkiego uprzędły mroku. Zdawało mu się, że pan profesor Gąsowski wciąż wygląda przez okno zatroskany i marszczy w zgryzocie pięknie sklepione czoło; że panna Wanda krąży po domu niespokojna i szuka, wciąż kogoś szuka... Ach! Cóż to? Skąd się w Bejgole wzięła jego matka? Widzi ją wyraźnie, jak załamuje ręce, jak podnosi je potem ku górze zrozpaczonym ruchem i zaczyna szlochać.
Wzdrygnął się i otworzył
może... być może... Ja niczego z polskiej mowy nie rozumiem, ale wiele potrafię odgadnąć.. &lt;page nr=176&gt;.<br>Zamilkli obaj, gdyż obaj byli wyczerpani.<br>Adaś zamknął oczy i trwał nieruchomo. Nie spał, lecz nawiedziły go senne widzenia, co się z ciężkiego uprzędły mroku. Zdawało mu się, że pan profesor Gąsowski wciąż wygląda przez okno zatroskany i marszczy w zgryzocie pięknie sklepione czoło; że panna Wanda krąży po domu niespokojna i szuka, wciąż kogoś szuka... Ach! Cóż to? Skąd się w Bejgole wzięła jego matka? Widzi ją wyraźnie, jak załamuje ręce, jak podnosi je potem ku górze zrozpaczonym ruchem i zaczyna szlochać.<br>Wzdrygnął się i otworzył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego