Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Co ty wyprawiasz, pobudzisz wszystkich". "Milcz, brodaczu - odpowiada - i nie psuj mi rozkoszy pędu". Znowuż wsiada na rower i pędzi prosto na schody. W ostatniej chwili go złapałem, bo byłby poleciał na zbity łeb. Wówczas zaprowadziłem go do pokoju, wściekły zupełnie, i tak nim wyrżnąłem o ścianę, że się wszystko zatrzęsło. Myślałem, że go zabiłem, bo leżał nieprzytomny i blady. Ale zaraz wstał i powiedział: "Z tyranami nie mieszkam, jutro się wyprowadzam". Byliśmy tam jeszcze kilka dni, wyrzucili nas w końcu.
- I dumny jesteś z tego, żeś poturbował kolegę, który był w stanie alkoholicznym? - I Klimek gorzko się uśmiechnął, co jeszcze
Co ty wyprawiasz, pobudzisz wszystkich". "Milcz, brodaczu - odpowiada - i nie psuj mi rozkoszy pędu". Znowuż wsiada na rower i pędzi prosto na schody. W ostatniej chwili go złapałem, bo byłby poleciał na zbity łeb. Wówczas zaprowadziłem go do pokoju, wściekły zupełnie, i tak nim wyrżnąłem o ścianę, że się wszystko zatrzęsło. Myślałem, że go zabiłem, bo leżał nieprzytomny i blady. Ale zaraz wstał i powiedział: "Z tyranami nie mieszkam, jutro się wyprowadzam". Byliśmy tam jeszcze kilka dni, wyrzucili nas w końcu.<br>- I dumny jesteś z tego, żeś poturbował kolegę, który był w stanie alkoholicznym? - I Klimek gorzko się uśmiechnął, co jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego