Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
ustąpić mu pola, zrejterować bez jednego wystrzału, więc
odparłem mu tak: - Bóg jest tajemnicą, a nie zbiorem naszych o
Nim wyobrażeń.
Zatem cóż my możemy wiedzieć o Bogu?
- Choćby tyle, ile mówi Ewangelia!
Starczy? - zaperzył się markiz.
- Jeśli starczy, to w porządku...
Trzeba ci wiedzieć, że tysiące takich jak my... - zawiesił głos, wskazał ręką
na naszych towarzyszy, snujących się somnambulicznie po
korytarzu. - Takich... tysiące padły ofiarą inkwizycji.

Dominikanie i jezuici oskarżali nas o współżycie z inkubami i
sukubami.
I odbierali nam życie niegodne życia!
Oczywiście nie znając tej formuły, lecz realizując jej treść...
Na przykład w Kolonii palono rocznie trzystu czarowników
ustąpić mu pola, zrejterować bez jednego wystrzału, więc<br>odparłem mu tak: - Bóg jest tajemnicą, a nie zbiorem naszych o<br>Nim wyobrażeń.<br> Zatem cóż my możemy wiedzieć o Bogu?<br> - Choćby tyle, ile mówi Ewangelia!<br> Starczy? - zaperzył się markiz.<br> - Jeśli starczy, to w porządku...<br> Trzeba ci wiedzieć, że tysiące takich jak my... - zawiesił głos, wskazał ręką <br>na naszych towarzyszy, snujących się somnambulicznie po<br>korytarzu. - Takich... tysiące padły ofiarą inkwizycji.<br> &lt;page nr=169&gt;<br> Dominikanie i jezuici oskarżali nas o współżycie z inkubami i<br>sukubami.<br> I odbierali nam życie niegodne życia!<br> Oczywiście nie znając tej formuły, lecz realizując jej treść...<br> Na przykład w Kolonii palono rocznie trzystu czarowników
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego