Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wołania córki o zmiłowanie. Dziecko upadło na podłogę, jeszcze żyło. Wtedy Birgit chwyciła przygotowany dla siebie pasek i powiesiła córkę. Zanim ją odcięła, odczekała dla pewności dwie minuty. Teraz musiała tylko wykonać dalszą część planu.
Nie mogła jednak znaleźć dla siebie postronka. W szufladzie stołu kuchennego znalazła jedynie sznur konopny, zawiesiła na haku przy suficie, lecz sznur był słaby i zerwał się, gdy zeskakiwała ze stołka. Nie wiedziała, jak ma ze sobą skończyć. Nie mogła zebrać myśli. Przypomniała sobie w końcu, jak zginęła jej ulubiona aktorka. Poszła do łazienki. Stanęła pod prysznicem, odkręciła wodę i włączyła suszarkę do włosów. Zgasło światło
wołania córki o zmiłowanie. Dziecko upadło na podłogę, jeszcze żyło. Wtedy Birgit chwyciła przygotowany dla siebie pasek i powiesiła córkę. Zanim ją odcięła, odczekała dla pewności dwie minuty. Teraz musiała tylko wykonać dalszą część planu.<br>Nie mogła jednak znaleźć dla siebie postronka. W szufladzie stołu kuchennego znalazła jedynie sznur konopny, zawiesiła na haku przy suficie, lecz sznur był słaby i zerwał się, gdy zeskakiwała ze stołka. Nie wiedziała, jak ma ze sobą skończyć. Nie mogła zebrać myśli. Przypomniała sobie w końcu, jak zginęła jej ulubiona aktorka. Poszła do łazienki. Stanęła pod prysznicem, odkręciła wodę i włączyła suszarkę do włosów. Zgasło światło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego