Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
jakąś paczkę ciśnięto o ziemię, czyjeś buty głośno tupały po słomiance. Adam rozjaśnił się.
- To Zbyszek - a Róża spochmurniała.
- Nie trzeba jego tu, niech idzie do swego pokoju.
Ale Zbyszek już wkraczał do salonu. Rzucił okiem na babkę, na dziadka i zatrzymał się niepewny. Babki nie lubił, ile razy przyszła, zawsze wypływały na wierzch jego przestępstwa. wszyscy byli w złych humorach. Dziadka lubił bardzo, nie miał go wszakże za nikogo ważnego. Raczej za coś w rodzaju pluszowego misia, którego sadza się z honorami na kanapie, bo to "pamiątka", którego za nic by się nikomu nie oddało; którym nikt jednak nie myśli
jakąś paczkę ciśnięto o ziemię, czyjeś buty głośno tupały po słomiance. Adam rozjaśnił się. <br>- To Zbyszek - a Róża spochmurniała. <br>- Nie trzeba jego tu, niech idzie do swego pokoju. <br>Ale Zbyszek już wkraczał do salonu. Rzucił okiem na babkę, na dziadka i zatrzymał się niepewny. Babki nie lubił, ile razy przyszła, zawsze wypływały na wierzch jego przestępstwa. wszyscy byli w złych humorach. Dziadka lubił bardzo, nie miał go wszakże za nikogo ważnego. Raczej za coś w rodzaju pluszowego misia, którego sadza się z honorami na kanapie, bo to "pamiątka", którego za nic by się nikomu nie oddało; którym nikt jednak nie myśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego