Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 27
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nie było. Chodnik do szkoły trzeba bowiem poprowadzić częściowo istniejącymi drogami dojazdowymi do pól, a częściowo "po głowach" zagonów, ażeby z jednego szlaku przejść na drugi.
Taka możliwość zaistniała wreszcie obecnie! Trzeba więc wszystko zrobić, ażeby ten chodnik powstał, gdyż dalsze tolerowanie sytuacji, że dzieci z Pitoniówki przychodzą do szkoły zawsze przemoczone od stóp do pasa, byłoby skandalem. - Jak są wysokie trawy, to całe są mokre, jak rosa lub poleje, to buty zawsze mają przemoczone, a zimą grzęzną w zaspach po pachy - opowiada dyrektor szkoły Jan Dziedzic. Inne dzieci podśmiechują się z nich, a one, biedne, po kątach pochlipują z płaczu
nie było. Chodnik do szkoły trzeba bowiem poprowadzić częściowo istniejącymi drogami dojazdowymi do pól, a częściowo "po głowach" zagonów, ażeby z jednego szlaku przejść na drugi.<br>Taka możliwość zaistniała wreszcie obecnie! Trzeba więc wszystko zrobić, ażeby ten chodnik powstał, gdyż dalsze tolerowanie sytuacji, że dzieci z Pitoniówki przychodzą do szkoły zawsze przemoczone od stóp do pasa, byłoby skandalem. - Jak są wysokie trawy, to całe są mokre, jak rosa lub poleje, to buty zawsze mają przemoczone, a zimą grzęzną w zaspach po pachy - opowiada dyrektor szkoły Jan Dziedzic. Inne dzieci podśmiechują się z nich, a one, biedne, po kątach pochlipują z płaczu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego