Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
mają spać Lewy i Dżaba odkryte zostają żelazne rezerwy: skrzynka wódki i kontener piwa. Ta noc do innych jest niepodobna, jeszcze wspanialszy będzie poranek, obiad o trzynastej, patrzę i oczom nie wierzę, znów sterty kotletów, misy bigosów, kopce kartofli, wazony wódki. Naczynia rozszerzone do granic wytrzymałości, bulgocze w żyłach, żołądek zbija się w kamienny kłębek, ucisk na serce, przeponę, płuca. Już nie mogę, mówi Kaczor, choć przecież niejedną jajecznicę ze śmiertelną dawką cholesterolu pokonał. Zaraz się porzygam, mówi Dżaba dopychając sobie widelcem szeroki płat schabowego. Mam tego dosyć, dodaje Lewy ładując jeszcze jedną chochlę biogosu.
Powrót do domu popołudniowym pociągiem. W
mają spać Lewy i Dżaba odkryte zostają żelazne rezerwy: skrzynka wódki i kontener piwa. Ta noc do innych jest niepodobna, jeszcze wspanialszy będzie poranek, obiad o trzynastej, patrzę i oczom nie wierzę, znów sterty kotletów, misy bigosów, kopce kartofli, wazony wódki. Naczynia rozszerzone do granic wytrzymałości, bulgocze w żyłach, żołądek zbija się w kamienny kłębek, ucisk na serce, przeponę, płuca. Już nie mogę, mówi Kaczor, choć przecież niejedną jajecznicę ze śmiertelną dawką cholesterolu pokonał. Zaraz się porzygam, mówi Dżaba dopychając sobie widelcem szeroki płat schabowego. Mam tego dosyć, dodaje Lewy ładując jeszcze jedną chochlę biogosu. <br>Powrót do domu popołudniowym pociągiem. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego