za ostro, mogę was pogodzić&lt;/&gt; - obiecuje.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Sprawa śmierdząca gazem&lt;/&gt;<br>W sobotę napisaliśmy w Fakcie, że radiowozy z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie tankują gaz na stacji, której właścicielem jest... żona komendanta Sucheckiego. O bulwersującej sprawie poinformowaliśmy szefa stołecznej policji nadinspektora Ryszarda Siewierskiego. Ten jednak, ku naszemu zdziwieniu, nie widzi nic zdrożnego w rodzinnym biznesie państwa Sucheckich. Tłumaczy, że przetarg na tankowanie radiowozów został przeprowadzony zgodnie z procedurami. Dobrze, z przetargiem formalnie wszystko było w porządku. Ale naszym zdaniem układ jest niemoralny. A policja powinna być czysta jak łza. Pewnie dlatego komendant stołecznej policji dodaje: &lt;q&gt;- Sprawa nie jest zamknięta.&lt;/&gt;<br>Umowa na tankowanie