Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
Władze nie miały do niego zaufania.
I słusznie. Tak więc poezja zwyciężyła nad jego dworskością, do której czuł sentyment. Ale kogo miał opiewać? Bieruta? Gomułkę?
Wprawdzie jeszcze w 1935 roku tak zakończył swój wiersz pt. Żywot Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego:
Wszystko tutaj opisałem nie na czyjąś próżną chwałę, lecz by zarobić ździebełko na bułeczkę i masełko.
Całe życie musiał z trudem zarabiać, nawet gdy był u szczytu powodzenia. Gdyby przyjął dyktowane mu w PRL warunki, miałby do tej bułeczki i masełka niejeden smakowity kąsek, ale zawiść kolegów spod znaku socrealizmu i tak by go potępiła i odsądziła od czci i wiary. Niestety
Władze nie miały do niego zaufania.<br>I słusznie. Tak więc poezja zwyciężyła nad jego dworskością, do której czuł sentyment. Ale kogo miał opiewać? Bieruta? Gomułkę?<br>Wprawdzie jeszcze w 1935 roku tak zakończył swój wiersz pt. Żywot Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego:<br> Wszystko tutaj opisałem nie na czyjąś próżną chwałę, lecz by zarobić ździebełko na bułeczkę i masełko.<br> Całe życie musiał z trudem zarabiać, nawet gdy był u szczytu powodzenia. Gdyby przyjął dyktowane mu w PRL warunki, miałby do tej bułeczki i masełka niejeden smakowity kąsek, ale zawiść kolegów spod znaku socrealizmu i tak by go potępiła i odsądziła od czci i wiary. Niestety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego