Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
traktuje ją życzliwie, dlaczego ona nie potrafi się z nim oswoić i zachowywać naturalnie?
W tym budynku, warunkach, zależnościach on urasta na olbrzyma. A jest to zwykły, no! Może nie tak zupełnie zwykły, doktor socjologii, adiunkt, nauczyciel akademicki, niewątpliwie utalentowany, kudłaty jak większość jego wychowanków, tylko niedbale ostrzyżony, jedynie w ździebko mniej rozciągniętym swetrze niż jego podopieczni, ale w tandetnych niedopasowanych dżynsach ze Stambułu, fatalnie skracającch nogi - wyjaśnia sobie Bogna sprowadzając tę niezwykłość do ludzkiego formatu i bez zastanowienia robi coś zupełnie niestosownego. Przymykając jedno oko odmierza kciukiem proporcje na pędzeku trzymanym w ręku.
- Miara do portretu? - uśmiecha się Bogna.
- Tylko
traktuje ją życzliwie, dlaczego ona nie potrafi się z nim oswoić i zachowywać naturalnie?<br>W tym budynku, warunkach, zależnościach on urasta na olbrzyma. A jest to zwykły, no! Może nie tak zupełnie zwykły, doktor socjologii, adiunkt, nauczyciel akademicki, niewątpliwie utalentowany, kudłaty jak większość jego wychowanków, tylko niedbale ostrzyżony, jedynie w ździebko mniej rozciągniętym swetrze niż jego podopieczni, ale w tandetnych niedopasowanych dżynsach ze Stambułu, fatalnie skracającch nogi - wyjaśnia sobie Bogna sprowadzając tę niezwykłość do ludzkiego formatu i bez zastanowienia robi coś zupełnie niestosownego. Przymykając jedno oko odmierza kciukiem proporcje na pędzeku trzymanym w ręku.<br>- Miara do portretu? - uśmiecha się Bogna.<br>- Tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego