Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.09 (33)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w małej miejscowości Skrzypne koło Zakopanego. Drewniany domek, jeszcze niewykończony.
- O mało nam się kiedyś nie spalił, jak mieliśmy świniobicie - wita nas ojciec Mateusza Stanisław (61 l.). - Wszyscy się świniami zajmowali, a od pieca zaczęła się palić ściana. Na szczęście szybko ugasiliśmy pożar. Tę chałupę to zbudowaliśmy z pomocą ludzi ze wsi. Z tyłu, w obórce, mamy jeszcze pięć krów. Tak dla swojego użytku. Teraz mleko tak tanio skupują, że nie warto sprzedawać - dodaje.
Był dobrym uczniem
Młody skoczek chodził do podstawówki, która jest zaraz przy jego domu.
- Było ciężko, ale jakoś dawaliśmy radę. Robiliśmy swetry, więc wystarczało na podręczniki. A
w małej miejscowości Skrzypne koło Zakopanego. Drewniany domek, jeszcze niewykończony.<br>&lt;q&gt;- O mało nam się kiedyś nie spalił, jak mieliśmy świniobicie&lt;/&gt; - wita nas ojciec Mateusza Stanisław (61 l.). &lt;q&gt;- Wszyscy się świniami zajmowali, a od pieca zaczęła się palić ściana. Na szczęście szybko ugasiliśmy pożar. Tę chałupę to zbudowaliśmy z pomocą ludzi ze wsi. Z tyłu, w obórce, mamy jeszcze pięć krów. Tak dla swojego użytku. Teraz mleko tak tanio skupują, że nie warto sprzedawać&lt;/&gt; - dodaje.<br>&lt;tit1&gt;Był dobrym uczniem&lt;/&gt;<br>Młody skoczek chodził do podstawówki, która jest zaraz przy jego domu.<br>&lt;q&gt;- Było ciężko, ale jakoś dawaliśmy radę. Robiliśmy swetry, więc wystarczało na podręczniki. A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego