Joanna Pietruczuk. Maćka Sadura na tor przyprowadził ojciec. Usiadł za kierownica, zrobił kilka okrążeń toru i już było wiadomo, że "czuje ten sport". Tata kupił mu profesjonalnego karta. Dziś Maciek jest mistrzem Polski Juniorów. - Stałych klientów mamy około 60. - zwierza się Joanna Pietruczuk. - Przyjeżdżają "wyjeździć stresy". I faktycznie, gdy są zestresowani, mają najlepsze czasy przejazdu. Zdaniem właścicielki IMOL-i jeżdżenie samochodem przestaje nas cieszyć. Większość czasu stoimy w korkach, depcząc bezradnie sprzęgło i hamulec... I właśnie tor kartingowy jest szansą powrotu do marzeń o swobodnej jeździe, szaleństwie, sprawdzaniu swoich możliwości. Odreagować agresję Na torze kartingowym jeszcze nikt nie zginął, nikomu nie