miałam takich przypadłości, tym razem jednak pobiłam rekord. Zapowiedziałam niespodziankę w postaci winogron, a okazało się, że na kanapie siedzi obcy trup...<br>Za drzwiami rozległy się głosy Zosi i Pawła. Alicja oderwała wzrok od nieboszczyka i spojrzała na mnie nieco błędnie<br>- Kto to jest? - spytała, z pewnym wysiłkiem prezentując nadludzko zimną krew. - Znasz tego faceta?<br>- W życiu go na oczy nie widziałam.<br>Zosia weszła, nie przewidując nic złego, i znieruchomiała w progu.<br>- Jezus Mario!... - jęknęła w oszołomieniu. - Kto to jest? Co mu się... Co mu się... stało?<br>- Niemożliwe! - powiedział Paweł, wpatrując się ze śmiertelnym zdumieniem w nieznajome zwłoki na kanapie. - Co się