Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
nie istnieje coś takiego jak kompromitacja. Że człowiek - wydawałoby się - totalnie skompromitowany, po kompromitacji do polityki wraca i ma się dobrze. Niegdyś Janusz Korwin-Mikke, jeszcze jako poseł (był taki czas) zrobił skandal, wołając z mównicy, że w jakiejś sprawie "rząd rżnie głupa". Ówczesny rząd się oburzył. Obecny chyba zachowałby zimną krew, bo od tej pory minęło kilkanaście lat i zjawisko rżnięcia głupa przestało być wstydliwe. Awansowało do roli podstawowej metody, podstawowego stylu zachowania ludzi ważnych i poważnych, świadczących przed komisjami rywinowymi czy orlenowymi.

Jeśli mnie pamięć nie myli, pierwszy był Włodzimierz Czarzasty. Gdy członkowie komisji coraz bardziej rozpaczliwie usiłowali dowiedzieć się
nie istnieje coś takiego jak kompromitacja. Że człowiek - wydawałoby się - totalnie skompromitowany, po kompromitacji do polityki wraca i ma się dobrze. Niegdyś Janusz Korwin-Mikke, jeszcze jako poseł (był taki czas) zrobił skandal, wołając z mównicy, że w jakiejś sprawie "rząd rżnie głupa". Ówczesny rząd się oburzył. Obecny chyba zachowałby zimną krew, bo od tej pory minęło kilkanaście lat i zjawisko rżnięcia głupa przestało być wstydliwe. Awansowało do roli podstawowej metody, podstawowego stylu zachowania ludzi ważnych i poważnych, świadczących przed komisjami rywinowymi czy orlenowymi. <br><br>Jeśli mnie pamięć nie myli, pierwszy był Włodzimierz Czarzasty. Gdy członkowie komisji coraz bardziej rozpaczliwie usiłowali dowiedzieć się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego